piątek, 19 lipca 2013

Długo jeszcze?





Urlop już był, to wystarczy. Już mi się te wakacje znudziły. Godzille na głowie, też już się znudziły. Zdążyły wypocząć, odzyskały energię i już mogłyby się iść edukować. Po co tracić czas? A matka też ma dość – wszystko odłożone na po urlopie i od września. Jak to państwo ma nie zbankrutować – a jest wszak w jakimś dołku, jak wszyscy odkładają na po. A ci co wrócili, też odkładają: na po ogarnięciu się. Tak, tak – spotkamy się, ale najpierw muszę odkopać maile. Swoją drogą, dziwna roślina te mejle. Rosną bez podlewania, nawet jak człowiek toto zostawi na dwa tygodnie i nie poinformuje sąsiadów, żeby się zajęli. Wszystkie inne kwiatki mi uschły, a mejle nie. Wybujały jak szalone, zatkały przewody. I żeby one jeszcze jakąś treść niosły. A tu nic – takie tam, że po urlopie.

Chodźcie już normalnie pracować, no proszę. Matce się w mózgu gotuje, energia rozpiera, a musi czekać, aż powracają, aż wypoczną. No ile można?




PS. Nie, nic się nie dzieje, matka się dobrze czuje. Toskańskie figi nikomu jeszcze nie zaszkodziły. Matka z reguły się dobrze czuje, ale tak czasem lubi się zabawić słowami. Przecież już o tym wiecie.


5 komentarzy: