Napisała matka posta, ale jej się nie podobał. Może matka
napisać drugiego lub poprzestać na ciszy, ponieważ nie ma nic do powiedzenia,
nic ciekawego, gdyż gadać może zawsze od rzeczy, ale czy to ma sens? Godzilla
pociął narzutę, odstawił cyrk, nic nie jadł, spał 3 godziny, wyspał się i teraz
sieje zniszczenie. Godzilla starsza mantykował, Od jakiegoś czasu starsza
wyłącznie mantykuje. Mantykę trzeba mu kupić, a ja mu głupia na urodziny
książki kupiłam. Matka w zasadzie też mantykuje teraz, więc to rodzinne. Ojciec
prasuje kanapę z tabletem i sprawdza opony. Wszyscy coś robią. Życie wre, nie
ma o czym pisać. Takie wrące życie nie wymaga bowiem opisów. Są zbyteczne,
każdy wre życiem jak może. Konstatacja taka tylko.
temat znajomy, właśnie wczoraj pisałam o
OdpowiedzUsuń"nicniepisaniu"
pozdrawiam
Ehh skąd ja to znam! Mało tego, ostatnio w głowie rodziło mi się coś dobrego i się wysypało zanim do domu dotarłam! I nic, pustka! Ostatnio zapisałam kilka nowych tekstów do połowy i porzuciłam z nadzieją, że jeszcze do nich wrócę :)
OdpowiedzUsuńto ta wiosna... ta niby-wiosna na tych swoich niby-nóżkach, co się tu próbuje niby-zagnieździć;)) powoduje pustkę w niby-mózgach... hahaha
OdpowiedzUsuń