piątek, 22 marca 2013

Literatura w cieniu lufy





 Fragmenty powieści z frontu...






Powyżej matka publikuje fragmenty dzieła Godzilli do wglądu. Przez twórczość literacką Godzilla starszy zarwał lufę z religii. Tak był pochłonięty pisaniem, że klasówki nie napisał. Oddał pustą. Matka poleciała dziś załatwić Godzilli przebaczenie. Matka trzyma rękę na pulsie i nie może pozwolić, by debiut literacki odbywał się w cieniu skandalu. Jest jakby nie patrzeć agentką.

Dostał szansę Godzilla, ma się nauczyć. Generalnie ma poważne braki w tej dziedzinie. No cóż, trafili mu się tacy rodzice, którzy zagadnienia te traktują bardziej antropologicznie niż światopoglądowo. Światopogląd bowiem wyzwolili z okowów religii i starają się żyć pragmatycznie. Żadne jak trwoga to do Boga, tylko raczej do Babci i Dziadka.
Zwłaszcza w sytuacjach podbramkowych. Jak głód zagląda w oczy. Na plebanii miski strawy nie uświadczą, a Babcia przyjechała i naleśników nasmażyła. W co tu wierzyc? – sprawa prosta.

A poza tym rodzice wierzą w siłę nabywczą pieniądza. Niezależnie od tego, czy go posiadają czy nie. Za to, co można zapłacić – płacą, a bezcenne dają sobie nawzajem od ręki. Sfera sacrum pojawia się od święta, a i to rzadko. Została wyparta przez profanum. Znak czasów, nic nie poradzimy. Godzilla nie ma wzorca. Wyrasta w atmosferze tolerancji i względnej wielokulturowości z przewagą produktów chińskich.
Ale do święconki pójdzie. Palemki przegapi, bo ma anginę. To nic mu nie powiem, że są. Co mu będę przykrości robić.

Tymczasem podziwiajcie debiut w cieniu lufy.
























5 komentarzy:

  1. To wzruszające jak młoda Godzilla idzie w ślady Matki! Normalnie siedzę i szlocham!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. DOŁOŻONO NA FACEBOOKU W ALBUMIE :))) pełna wersja:))

    OdpowiedzUsuń
  3. On jest po prostu cudowny! Mój idol! Jutro Kosmykowi przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń