wtorek, 19 lutego 2013

Przykrywka, nie zając


Nie mogę dziś pisać, no jakżesz bym mogła. Godzilla targana gorączką, wszak ja matka jestem, ja mam obowiązki, ja muszę go tulić, przecież mnie potrzebuje.


PS. Ojciec się w roli matki sprawdza znakomicie. Matka ma poważne opóźnienia w pisaniu tekstów, w związku z tym urywa się pod powyższą przykrywką. Że niby znika i jej nie ma. Nikt się nie będzie czepiał, przecież od Godzilli nikt matki nie odciągnie, któż by śmiał. A od pracy to zaraz by matkę odrywali, bo przecież nie zając. Praca, nie matka.

2 komentarze:

  1. przyszłam CI pod z czoła chusteczką osuszyć i jakieś śniadanie Ci podrzucić bo Ty przecież nawet pewnie nie miałaś czasu nic zjeść...

    OdpowiedzUsuń