- Co było przełomem w twoim związku?
- Wiesz, nie chcę mówić o takich sprawach publicznie, z
reguły unikam rozgłosu, ale wywiad dla was traktuję rzeczywiście szczególnie.
Zresztą, naprawdę nastąpił przełom – może moje doświadczenie pozwoli innym patrzeć
inaczej na swoje relacje. My żyjemy razem już wiele lat, pojawiły się dzieci. Z
pewnością nasz związek przeszedł już wiele faz, takich charakterystycznych.
Były wzory i upadki, ale czujemy się zespoleni, nawet mimo chrapania i
ciamkania. Tkwimy w symbiozie. Ja to niedawno tak dosłownie poczułam.
- Opowiedz nam o tym.
- To był taki moment – takie doświadczenie transcendentne
wręcz. Wiesz, kiedy zdarza się coś niby banalnego, a ty czujesz, że to jest
jakiś symbol, dotykasz absolutu. Bo absolut to nie tylko sprawy wielkie, to też
związek zwykłych ludzi.
- Tak, to takie chwile, które każą nam się zastanowić nad
życiem.
- Właśnie – i nam się to zdarzyło. Założyłam jego skarpetki.
To przeniosło mnie zupełnie na inny poziom, uświadomiło mi głębię naszego
związku, siłę uczuć. Niesamowite.
- Ale co dokładnie czułaś? Jak to było?
- Wiesz, jak zwykle rano poszłam się ubierać, a ostatnio nie
miałam czasu na składanie prania, przez te święta i pracę. I okazało się, że zabrakło
mi moich skarpetek. Pomyślałam, że nie pozostaje mi nic innego, jak założyć
jego. I to zrobiłam. Długo wybierałam właściwe, nie chciałam takich w kratę
Burlingtona, chciałem proste. Nie chciałam robić sensacji, gdyby ktoś się
zorientował, że mam męskie… i wtedy to poczułam, tę transcendencję.
- Niesamowite!
- Prawda? Spróbuj, choć oczywiście nie byłabym sobą, gdybym
nie zauważyła, że w męskich skarpetach jest inaczej. One są z dodatkiem jakiś
tworzyw, przystosowane do twardych stóp. Jednak damskie są bardziej komfortowe.
No, ale warto było, naprawdę warto było – gdyby nie ten zbieg okoliczności, nie
przeżyłabym tego. Teraz patrzę na wszystko inaczej. Czuję, że jestem bogatsza.
- A co znalazłaś pod choinką.
- Niestety, nie było tam skarpetek.
- Nie domyślił się?
- Nie… nigdy nie kupowaliśmy sobie skarpet. To wydarzenie
uświadomiło mi też, że to był błąd, że nasz związek wiele tracił. Ale w
przyszłym roku jakoś to nadrobimy.
- Dziękujemy za rozmowę.
I Ty możesz poczuć się jak gwiazda i opowiedzieć w rozmowie
o swoich najskrytszych przeżyciach! Niczym się nie krępuj – Durska może
przeprowadzić z Tobą gwiazdorski wywiad. Naczytała się prasy kobiecej w święta.
Wie, jak to się robi. Rozgryzła.
#dorenifera – niestety, naprawdę nie dostałam skarpetek,
pomóż spełnić moje marzenie (no chociaż to, bo składałam kilka innych!) i nie
każ mi czekać do przyszłej Gwiazdki…
No to kolejny etap to prasa kobieca. Zamiast blogowania;-)? Też chciałbym być sławny ;)
OdpowiedzUsuńZrobić z Tobą wywiad? Odpowiednio go zredaguje i może się uda:))
OdpowiedzUsuńWywiad rzeka:) Życzę Ci samych przełomowych chwil w związku i mięciutkich skarpet na Nowy Rok:)
OdpowiedzUsuń