Co robi kobieta, gdy nęka ją bezsenność?
Robi oczyma wyobraźni przegląd swojej szafy.
A czy pomaga jej to zasnąć?
Nie. Oczywiście, że nie. Biedaczka się załamuje i do świtu
kręci po łóżku, dźgając złośliwe chrapiącego męża. Chrapiąca Godzilla była na
tyle daleko, że dźgać się nie opłacało. Ze złości matka wstała przed 4.00 i
popracowała. Wie, na co wyda, co zarobi.
Koniec posta. Łatwo się domyślić, że aktualnie jestem na
tyle niewyspana, że więcej po prostu być nie może. I tak, szafa się nie domyka.
Ale wciąż nie ma w niej tego, co jest niezbędne, by spokojnie zasnąć. Najwyraźniej.
O bosz, jak Ci zazdroszczę bezsenności. Ja ostatnio mogłabym spać 24/7. Zaległości blogowe mi się robią ;)
OdpowiedzUsuń