piątek, 10 maja 2013

Dialogów unikać jak ognia





- Mamaaaa?!
- Czego?
- Kocham ciebie…
- Ja ciebie też, ale już śpij.
- Mamaaaa?
- Czego znowu?
- No kocham ciebie.
- Wiem.
- Mamaaaa?
- Nosz kurde, śpij!
- Mamaaaa… Kocham ciebie!
- To mnie nie denerwuj!!!
- Mamaaaa?
- Śpij!
- Mamammmmmmmmmaaa!
- AAAA!!!
- Czy ja aby nie psiesiadzam?

Tymczasem starszy Godzilla zaparkował w umywalce. Jakoś tak zmyślnie wykonał manewr, że się przytarł. Nic takiego, tylko kilka rysek na karoserii. Się woskiem przejedzie, nie będzie nic znać.

- Mamaaaaa?
- Czego?
- A mozie siusiu chce?
- Nie chcesz!
- A mozie chce!
- Nie zawracaj mi d.! Już późno i masz spać.
- Ale mamaaa, ja musie.

- Ale mamaaa…
- No, mamaaa no…
- Ci ja mogę tu żyć, na serio? Mama! Ci ja mogę tak żyć?
- A czy ja na serio mogę tu pracować?
- No mozieś mama, mozieś... to nie ma matki w domu?
- No nie ma, jest w pracy…
- No jest, no jest.


Z Godzillą to jest tak. Lepiej nie wchodzić w kontakt wzrokowy i nie odpowiadać na zaczepki. Wtedy może przelezie na ojca. A jak się raz odpowie, to umarł w butach. Godzilla nie odpuszcza i wysysa do ostatniej kropli energii.
Po serii takich dialogów, matce się odechciało wszystkiego i chce się jej już tylko spać. A ma tyle pracy… dużo bardzo, dużo bardzo… bardzo dużo.

- Mamaaa?
- Kocham ciebie…
- Ech…

4 komentarze:

  1. Eh, życie! Takie słodko-gorzkie ;).
    A tak BTW, jeszcze miejsce jest na sspotkanie bloger-mam w Warszawie- może się wybierzesz?

    OdpowiedzUsuń
  2. oooo ja żyje w takim pedzie ostanio, że nie wiem, co i jak - a kiedy??? kiedy??

    OdpowiedzUsuń
  3. 25 maja. Pod hasłem piknik rodzinny w lemonce. Jedna z organizatorek to Hafija - u niej na blogu pewnie też wyhaczysz linka.

    OdpowiedzUsuń
  4. Hahaha, ja tak mam, ale w samochodzie! Kończy się tekstem, że teraz nie jestem mamą tylko ich kierowcą:-D

    OdpowiedzUsuń