środa, 3 kwietnia 2013

Należy się post, należy




 Po tylu dniach to się absolutnie należy i matka Durska się już nie wyłga. Nie może się zasłonić nadmiarem pracy ani krzykliwymi Godzillami, ani też nie sprzyjającą aurą. Generalnie wszystko nadal tej matce nie sprzyja, ale już nie ma wyjścia. Święta się skończyły. Matka pisze posta. No, do rzeczy, choć może od rzeczy. Ale przy tej pogodzie, to chyba nikomu nie przeszkadza.

Zaletą świąt spędzanych poza domem jest to, że ani sprzątaniem ani gotowaniem nie trzeba sobie zaprzątać głowy. Wadą zaś jest to, że jak się wróci, to nie ma resztek. Oczywiście to skłania do wprowadzenia w życie planu dietetycznego, ale stanowi też niebezpieczeństwo jedzenia pizzy oraz chińczyka. Przecież trzeba dać coś jeść Godzillom i ojcu. To człowiek sam też skubnie i dieta leży. Ale przy tej pogodzie to dieta nie ma większego sensu. Nie, nie, matka się nie poddaje. Nadal od jutra będzie próbować.

Tymczasem Godzilla młodsza wciągnęła się w media elektroniczne. Bierze tableta i smyrga paluchami po ekranie dotykowym. Poluje również na mojego Androida. Odkrył tam sklep… No chyba to on, bo nagle się okazało, że matka ma mnóstwo nowych aplikacji, których wcześniej nie miała. I są to gry. Prawdopodobnie starsza Godzilla posmyrgała ekranik w ramach braterskiej pomocy. W każdym razie młodszy rozkminił Angry Birdsy w RIO i jakieś świnki. Wszystko pod pozorem oglądania Georga…  Takie czasy, takie dzieci. A namówienie ich do lektury tradycyjnej zaczyna być problemem.
U starszej Godzilli nawet w szkole ogłoszono konkurs na czytanie. Chodzi za matką teraz ta zgreda i zrzędzi:
- Mama, a podpiszesz mi, że czytałem?
- Nie podpiszę, nie czytałeś dziś.
- No podpisz, to poczytam.
- Najpierw poczytaj, potem podpiszę.
- No nie, bo znowu zapomnisz i będziesz wpisywać czytanie z całego tygodnia hurtem – a to mi się nie opłaca, bo ty oszukujesz.
- Ja oszukuje synu? Ja?
- Tak, bo ja więcej czytam…
- A to tak ci się tylko wydaje… czytasz oczyma duszy chyba…
- Dobra, mama weź podpisz. Czytałem.

I tak mija 15 minut z czasu na czytanie. To czy ten konkurs ma sens? Przecież nie muszę codziennie odhaczać, ja pamiętam, ja mam rejestr wewnętrzny i sprawdzam, czy Godzilla popycha zakładki po kartkach. A nawet odpytuje z treści. Najtrudniej odpytywać z komiksów, dlatego już się wycofałam z tego gatunku. Teraz obiecałam, że chłopakowi zapłacę za recenzje tego, co czyta. Negocjujemy kwotę. Skubaniec chce więcej niż zarabiam na tekstach przez cały miesiąc.

A teraz obserwacje matki Durskiej:
Po epoce lodowcowej przyjdzie wielka woda, zobaczycie. Politycy będą musieli zając się jakimś bardzo kontrowersyjnym tematem, by wrócić na należne im miejsca w codziennych wydaniach wiadomości. Skręca ich pewnie na ten śnieg, bo spadają na dalsze pozycje przez byle opad atmosferyczny. Nie dość, że Korea, to jeszcze zima. Nawet specjalna akcja z OFE nie pomaga. Opozycja to się w ogóle nie przebija. W zaspach utknęli, czy co? No wiem, na 10 wylezą. A może to matka wypadła z obiegu przez te święta, gdyż się podczas nich odcięła od świata. Wpadła w zaspę i utknęła. I by tak została, gdyby nie wrodzone poczucie obowiązku.

3 komentarze:

  1. Zdecydowanie ta pogoda diecie nie sprzyja. Spokojnie jeszcze jest czas na zmianę opony brzusznej z zimowej na letnią ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Write more, thаts all I have to say. Literally, it seems as though you relied on the
    video to make your pοint. You definitelу
    know what youre talκing about, why throw away your intеlligеnce on just poѕting vіdeos to your blog whеn yоu could be gіving
    uѕ something enlightening to reаd?

    Here is my site :: festas de aniversário

    OdpowiedzUsuń
  3. I pay a visit daily a few sites and information sites to
    read articles, however this webpage gives quality based articles.


    Here is my web blog; laminate flooring

    OdpowiedzUsuń