Podejście do medycyny wykreowane przez autorów serialu
niezwykle lubianego przez Durskich, nie pozostało bez echa. Umieściło się w podświadomości,
skąd rzutuje na postrzeganie Godzilli. Toczeń, sarkoidoza oraz inne
przypadłości są u nas na porządku dziennym.
- Żona, ty widziałaś, on ma dwie takie szramy na policzku!
- Nie widziałam, teraz pracuję, później zobaczę –
odkrzyknęła matka, która trzaskała w klawiaturę z zacięciem, wiedząc, że jest w
głębokiej d. z robotą.
- To jest reakcja alergiczna!
- Jaka znowu reakcja?
- Na te nowe leki! Mówię ci – on ma rumień!
- Jaki znowu rumień.
- Jest w ulotce, że może wystąpić, bidul mój mały…
- No trudno, przeżyje…
Chwilę później matka oderwała się od pracy, by dokonać
inspekcji podczas kąpieli.
- Pokaż ten rumień..
- No tu…
- Kochanie, to jest ślad po buziaczku od Babci – stempelek ze
szminki…
- Cholera, to niech Babcia zmieni odcień tej szminki!
Haha no udał Ci się ten Twój domowy dr House :D
OdpowiedzUsuń