poniedziałek, 4 lutego 2013

Taki apel do Greka, nieważne, że starożytnego.


I nadchodzi sen.. za późno.
Zaczyna się niewinnie, budzi się Godzilla radośnie. Tu się pośmieje, tam pobryka. Koło południa pojawia się jednak pierwszy niepokój – nerwowe rozglądanie po kątach – prześladowca czyha i poszeptuje: a może by tak zapaść się w poduchy? Ale nie, twardo, Godzilla nie pozwala sobie na słabość. Godzilla jest wytrzymała na sen. Po południu jednak siły traci. Rozdrażniona, wściekła, rzucająca się na otoczenie z zębami. Ale nie, twardo walczy. Jeszcze by tu coś, jeszcze tam. To ściągnę, tamto rozrzucę, nie dam się. Morfeusz goni Godzillę jednak coraz szybciej… dopada, dusi tuż przed 18.00. Trzyma do 20.00. I co? Bez sensu, bez sensu. Potem Morfeusz goni i Godzille i rodziców, z tymże rodziców dopada szybko i bez szarpania. A z Godzillą szarpie się do północy. I jeszcze dusząc matkę, wymaga, by brała udział w duszeniu syna.

Morfeusz, Ty sobie zmień taktykę, z łaski swojej.


A poza tym, wszystko idzie zgodnie z planem. Matka posprzątała, ugotowała, pobawiła się z dziećmi. Nadzorowała proces nauczania nut oraz przebieg rozwoju artystycznego obu Godzilli. W tym ostatnim oferowała nawet pewne sugestie (inaczej by stół pomazali). Jest tylko jeden drobny, maleńki, niepozorny wręcz szczególik w tym planie, który jakby umknął uwadze ogółu. Matce zabrakło czasu na pracę. Znowu teksty leżą i kwiczą. Nie zdążyła, jeszcze nie zdążyła.  A Morfeusz już się panoszy. Na razie dusi małego Godzillę, zaraz rzuci się na starszego.. a potem moja kolej. Ojca nie liczę, sam się podda.

Morfeusz, Ty mnie dziś weź później, bo mam strasznie dużo roboty jeszcze.


PS. A szkoda mi już kawy na Ciebie...

6 komentarzy:

  1. Uwielbiam czytać... zazdroszczę natłoku pracy. Tak....zazdroszczę

    OdpowiedzUsuń
  2. Bo co Morfeuszowi z Godzillą nie wyjdzie to na rodzicach sobie odbija! bo w przyrodzie równowaga być musi, a że Matka cierpi, nie rusza to Morfeusza nic a nic! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Grecy to takie typki - czarusie, ale dupki.. Godzilla nie śpi, a matka już zdycha... i chipsy nie pomogły... duzo pisania seo .....

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojcowie to się jakoś zwykle sami poddają, a matki muszą toczyć tę nierówną walkę. :)
    I gdzie tu równouprawnienie?

    OdpowiedzUsuń
  5. przywal Morfeuszowi bo widać że się opierdziela... a ja dziś też będę prosiła Morfeusza, żeby młodą szybko powalił bo akcja decha się mi szykuje

    OdpowiedzUsuń
  6. Zamienię akcje usypiania na akcje decha..... Morfeusz dostał w zęby i się obraził... dlatego Godzilla grasuje...

    OdpowiedzUsuń