- Mama, jedźmy już!
- Dobrze, zaraz pojedziemy. A dlaczego się tak spieszysz?
- Żeby pańskiej skórki wystarczyło...
Konsumpcjonizm zawładnął Godzillą nawet na cmentarzu. Zero szacunku dla ostateczności.
Za to po powrocie, przyjemna chwila z młodsza Godzillą. Dla takich chwil w zasadzie warto być matką, nawet Godzilli. Wtuliło się to we mnie, wczepiło całe, takie ciepłe ciałko pod kocem. Byłam potrzebna, „głowa boli, mamo”.
A matka pożarła 55 posta. Magia liczb.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz