niedziela, 21 października 2012

Matka pożera frazę


Fraza pisuar... utkwiła oczy tępo w monitor, palce zamarły na klawiaturze. Typowa niemoc twórcza, ani w tę, ani w tamte.
Pisuar – biały, o nowoczesnym designie lub stylowy uczyni wnętrze twojej toalety przystępnym nawet dla najbardziej wymagających mężczyzn. Jak masz bidet, musisz mieć pisuar, równouprawnienie zobowiązuje w obie strony.

Poddaję się. Mimo iż rozumiem, że producent pisuarów ma prawo do godnej reklamy, jak każdy inny producent, zostawiam frazę innym.

Niemniej jednak zamontowanie pisuaru w domu, w którym jest trzech mężczyzn, nie byłoby takie głupie. Na pewno mniej by pracy miała matka i jaki spokój błogi... Bo o miejsce na tronie już są bijatyki – sukcesorzy nieustannie uzurpują sobie prawo, a prawowity właściciel broni Corona Regni jak lew. Młodsza Godzilla ma wprawdzie nocnik, ale…wiadomo, że na tronie wygodniej i woli tak jak brat. Przykład idzie z góry. Szkoda, że zawsze w tym samym czasie.
Taki niedzielny wpis matce wyszedł, życie, samo życie.

Na obiad będzie schab ze śliwkami i imbirem, upieczony przez męża, z plastrami cebuli, może z boczkiem, jak się znajdzie w zamrażalniku kawałek.

Umiejętność przełączania się między strefami jest charakterystyczna dla matek. Dwubiegunowość, brak wyraźnej różnicy między końcówkami, nawet wielobiegunowość i obsługa różnych kanałów, często symultanicznie. Pilot taki.


przed upieczeniem:))


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz