poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Matka Durska bierze przy dzieciach



Może nie bierze, ale nadużywa.

Kto przypalił obiad?
Fejsbook
Trzeci raz mnie o to pytasz…!
A to sorki, Fejsbook mnie zagadał.

W ostatnich dniach można zaobserwować poważne zmiany osobowościowe u matki Durskiej, Biedne dzieci, niewinne Godzille, przebywają z kobietą, która stwarza bezpośrednie zagrożenie nie tylko dla siebie samej, ale też dla nich. Dziś na przykład zapomniała wyłączyć w porę kluchy, które im odgrzewała. Pomijamy fakt, że to nie były dzisiejsze kluchy, bo to zasługuje na osobne potępienie. Wczorajsze były i ona im je przypaliła. I się dziwiła potem, że jadły z niesmakiem i popijały hektolitrami płynów. Godzille narażone na substancje węgliste oraz na przedawkowanie soków (co zresztą wypada bardzo nieekonomicznie, bo soki drogie). Kobietą czym prędzej powinna zająć się prokuratura. Albo odciąć jej sieć w porze obiadu.
Do tego zasłania się pracą, ale wszyscy wiedzą, że jak Fejsbook włączony, to się lata po ścianach, a nie pracuje rzetelnie.

To był donos.

Matka Durska na siebie napisała donos. Jutro Godzillom wynagrodzę straty. Zamówię im pizzę. Inną niż w zeszłym tygodniu, więc się będzie liczyło jak przyzwoity obiad.

5 komentarzy:

  1. Godzille pizzę, a matka w wiadome miejsce;)
    proponuję za pokutę własnoręcznie wyrobioną pizzę z ekologicznych produktów:)

    OdpowiedzUsuń
  2. nie no.. Ty mi źle życzysz...;)

    ale ciasto za karę upiekłam!! :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przy tym upale to faktycznie za karę!

      Usuń
  3. hahaha się uśmiałam :D bezlitosny ten fejsbook mnie też potrafi omamić :P

    OdpowiedzUsuń