30 procent beztroskiego szczęścia rano z Godzillami na
głowie
20 procent śniadania
25 procent sprzątania po śniadaniu
30 procent pracy jednak zawodowej
10 procent rechotania bez powodu
20 procent myślenia o niczym
30 procent obiadu
40 procent sprzątania po obiedzie
10 procent słodyczy
15 procent czytania
20 procent kolacji
30 procent sprzątania po kolacji
50 procent wrzasku na Godzille, by ograniczyły beztroskę
30 procent kazania wobec starszej, by z troską zabrała się
za lekcje
Co najmniej 200 procent normy. Do dupy to. Tęsknię za poniedziałkiem.
I jeszcze 4 kawy były.
Od samego czytania się zmachałam! Głowa do góry, poniedziałek tuż tuż ...kurde aż dziwnie nawet się pisze pieśń pochwalą na poniedziałkowego potwora ;)
OdpowiedzUsuńteraz bedzie pieśń pochwalna na wtorek.. bo poniedziałek też się do niczego nie nadaje...;))
UsuńCzuję się jak dziś czytając zadanie z matmy siostrzenicy: zadanie bez rozwiązania ;)
OdpowiedzUsuńhahahah.. no dokładnie ;))
Usuńponiedziałek, jestem po pierwszej kawie, ciśnienie chyba świruje bo ledwo na oczy patrzę....siedzę w pracy a marzy mi się powrót do domu....
OdpowiedzUsuńTak to wszystko przez ciśnienie;)
Usuń