czwartek, 7 lutego 2013

Pismo urzędowe przysłali

Warszawa, luty 2013 r.
Szanowni Państwo,

z przykrością informujemy, iż z powodu licznych przeszkód oraz nieprzewidzianych zdarzeń stanowiących również przeszkody, wena umknęła. W zasadzie to nie umknęła, a położyła się spać. Szczerze mówiąc, to zległa pod ciężarem i nic jej nie ruszy, gdyż leży w zaspie, wręcz niecce śnieżnej.

Naokoło napadało, wena leży, popija herbatę i myśli, że czasami dobrze jest zlec pod ciężarem. Taka wena, Szanowni Państwo, nie ma łatwego życia. Musi bacznie czyhać, nieustannie polować, wyłapywać niuanse i tworzyć historie. A dziś jej natchnienie również zległo pod ciężarem. Ogłosiło dzień dziecka i do rana prawdopodobnie nie wstanie. Drugie natchnienie zaś zrobiło kolejnego bałwana, ponarzekało na ruszający się ząb, dokonało jego wyceny dla wróżki Zębuszki (trójka górna lewa, średnia rynkowa to 10 zł, na Allegro 7 zł, ale prosto z gęby będzie za jakieś 20zł) i też padło. Znaczy Godzille zasnęły o ludzkiej porze.

Stan weny utrzymać się może przez jakiś czas, niestety nie możemy zagwarantować, że w najbliższych godzinach się jakoś podniesie. Wszelkie zażalenia prosimy kierować pod adresem śniegu i pączków, ale tylko dwóch, oraz wiadomości o cenie zęba. To Matkę trzepnie po kieszeni równo, więc wena musi znosić nie tylko ciężar, ale też poważne emocje i presję. Matka tyle nie zarabia. Ten ząb to naście tekstów…

Z poważaniem,

Matka Durska

4 komentarze:

  1. Powaga sytuacji wymusiła na mnie przyjęcie postawy odpowiedniej, czytając miałam ochotę z szacunku powstać a może i nawet zasalutować :)

    Niniejszym oświadczam, ze powyższe tłumaczenia zostały zaakceptowane, niemniej jednak terminowo, do dnia jutrzejszego, godzin południowych. Uprasza się o natychmiastową regenerację w celu pozyskania twórczych objawień w terminie najpóźniej do dnia 8 lutego br.
    z poważaniem Riposta

    PS. Też dziś padłam na cycki (których rozmiar dzięki pączkom skoczył o literkę w górę), ale to co mnie spotkało, nie pozwoliło na odpoczynek i wlało się postem króciutkim :)

    OdpowiedzUsuń
  2. o TY!!! w cycki Ci poszło!! Nie wierze!! To w tyłek idzie... w tyłek...

    Szanowna Pani,

    uprzejmie dziekuję za zrozumienie. Dolożymy wszelkich starań, by sie podnieść.. zwłaszcza, ze jutro trzeba do pracy..

    Z poważaniem,

    Durska Matka od Godzilli

    OdpowiedzUsuń
  3. Idzie w cycki. Stop. Już to mówiłam. Stop. A Riposta potwierdza. Stop. Trzeba było zjeść więcej. Stop. Haha.


    p.s. zjadłam tylko jednego :D

    OdpowiedzUsuń
  4. o nieeee :O to tylko na jednego cycka poszło?? :O

    OdpowiedzUsuń